Red Faction - wydany w 2001 przez studio... jakieś tam i wyprodukowany przez kogoś tam, generalnie to nie istotne, istotne jest to, co ten ktoś wyprodukował.

Na pewno wielu z was słyszało co nie co o tej serii, pamiętacie hujową część Guerilla z 2008 czy średnią Armageddon z 2010. Nie pamiętacie jednak czasów kiedy na hasło 'red faction' wszyscy właściciele takich firm jak: EA czy Eidos czy Activision srali z zazdrości...

Fabuła przenosi nas w czasy niedalekiej przyszłości, kiedy to ludzie zaczęli kolonizować Marsa i otwierać tam kopalnie czegoś tam.  My lecimy na tego Marsa i zaczynamy pracę w tejże kopalni. Niestety, okazuje się, że warunki panujące w tych kopalniach są hmm jakby to.. nie Unijne. Wstępujemy więc do związku zawodowego o nazwie 'Red Faction' i rozpoczynamy zaawansowane strajki [zabijamy strażników-ciemiężycieli] a potem... Też zabijamy : kosmitów, jakiś czegoś tam [nie wiem nie dotarłem jeszcze] Generalnie więc to wszystko ujdzie

Grafika - Temat ten z racji roku produkcji jest trochę 'przestarzały' ale mogę powiedzieć, że prezentuje się ona znacznie lepiej niż w Deusie czy SOF'ie . Ze strony technicznej na uwage na pewno zasługuje Geo-Mod Engine, który pozwala dosłownie na rozpierdalanie wszystkiego dokoła, naprawdę super zabawa

Dźwięk - tu już jest trochę gorzej, jakość to niestety nie Dolby Sourround czy jak to tam sie piszę lecz marne Mono czy najwyżej stereo, z muzyką już troszkę lepiej




Cieszy sama długość gry, możliwość wybieranie drogi, skracania jej poprzez rozwalanie ścian oraz zajebiście spory arsenał. Najlepszy jednak, jest wg mnie multiplayer, gdzie możemy naprawdę nieźle się z qumplami pobawić

Grę oceniam na: Bardzo dobre Gówno

Smalec